Info
Ten blog rowerowy prowadzi folik z miasteczka Zakrzew. Mam przejechane 1716.57 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.52 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień8 - 7
- 2012, Lipiec10 - 4
- 2012, Czerwiec5 - 8
- 2012, Maj17 - 8
- 2012, Kwiecień3 - 0
Dane wyjazdu:
41.24 km
0.00 km teren
01:22 h
30.18 km/h:
Maks. pr.:43.87 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Trudne początki
Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 0
Dziś ponownie postanowiłem wybrać się na rower zaraz po pracy. Słoneczko ładnie świeciło, mimo iż dzień zaliczał się raczej do chłodnych. Zaraz po wyruszeniu z domu, przekonałem się, że troszkę dmuch prosto w twarz, i już na wstępie odechciało mi się jazdy. Plan był taki żeby zrobić tą samą pętlę co ostatnio (41km), ale już po pierwszych kilometrach tyrania pod wiatr i średniej 25km/h w mej głowie zaczęło świtać, że może jednak dziś odpuszczę i zrobię sobie mniejszą pętle (21km). I tak bijąc się sam ze sobą dotarłem do Więckowic, gdzie już mój umysł nastawiał się na kolejny odcinek do Dopiewa, który biegnie przez pola i zawsze trzeba tam powalczyć z wiatrem. Tym razem jednak kierunek dymania troszkę się zmienił i dostał niezłego kopa w plecy, który pozwolił mi na swobodną jazdę 37-40km/h do samego Dopiewa. Dzięki temu odcinkowi zmobilizowałem się i postanowiłem przejechać trasę, którą planowałem od początku. Potem było różnie, w zależności, z której strony wiało.Po przyjeździe do domu, mile się zaskoczyłem, bo mimo słabego początku średnia znowu wyszła powyżej 30km/h.