Info
Ten blog rowerowy prowadzi folik z miasteczka Zakrzew. Mam przejechane 1716.57 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 29.52 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Kwiecień1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień8 - 7
- 2012, Lipiec10 - 4
- 2012, Czerwiec5 - 8
- 2012, Maj17 - 8
- 2012, Kwiecień3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
szosa
Dystans całkowity: | 1716.57 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 58:09 |
Średnia prędkość: | 29.52 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.43 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 164 (84 %) |
Suma kalorii: | 3884 kcal |
Liczba aktywności: | 44 |
Średnio na aktywność: | 39.01 km i 1h 19m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
52.13 km
0.00 km teren
01:46 h
29.51 km/h:
Maks. pr.:49.31 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Niedzielna trasa
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 3
Na dzisiaj zaplanowałem sobie przejechanie tej samej trasy co tydzień temu z Markiem, z tą różnicą, że bez postoju no i samemu. Poranek był leniwy, więc nim wstałem i zjadłem śniadanie zrobiła się 10:00. Przygotowałem co trzeba i w drogę.Zestaw startowy© folik
Zaczęło się całkiem mocno mimo iż miałem się oszczędzać, aby w ogóle dojechać do końca ;) Ale jak się okazało to delikatny wiatr pomagał w plecy. Do samego Buku jedzie się bardzo przyjemnie i szybko. Po ostatniej wycieczce bardzo dobrze wspominałem odcinek od Buku do Stęszewa, więc i teraz ucieszyłem się gdy do niego dotarłem. Jednak tym razem na całym tym etapie wiało prosto w twarz, więc mój uśmiech szybko zniknął - poczułem się oszukany ;) Po drodze zjadam połowę batonika, co jak się okazało nie jest takie proste gdy oddech jest szybki, a trzeba jeszcze przeżuwać. Dlatego następnym razem trzeba będzie spróbować jakiegoś innego batona - bardziej płynnego. Niemniej baton pomógł i od Stęszewa jedzie się już dobrze.
Ps. GPS w moim telefonie tym razem pod koniec zupełnie się pogubił i przestał rejestrować trasę.
Dane wyjazdu:
5.55 km
0.00 km teren
00:15 h
22.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Regulacja siodełka
Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem popracować trochę nad regulacją wysokości siodełka. Postanowiłem je podnieść tak aby noga będąca na "dolnym" pedale była bardziej wyprostowana. Wybrałem się przetestować nowe ustawienie na S11, przy okazji sprawdzając jak tam idą pracę nad jej ukończeniem. Okazało się że wiadukt kolejowy nad trasą kolejową Warszawa-Berlin jest już gotowy i prace mają się ku końcowi. Na Euro zdąża :) Ba, podobno oficjalne otwarcie odcinak S11 od pętli Dąbrówka do A2 jest zaplanowane na 03.06.2012.Sam wysokość siodła okazał się za bardzo podciągnięta w stosunku do kierownicy, a nie mogłem się doszukać odpowiedniego kluczą do odkręcenia kierownicy, więc ostatecznie troszkę jednak opuściłem siodło. Choć w przyszłości muszę to zmienić.
Dodatkowo zmieniłem koszyczek do bidonu, który otrzymałem oryginalnie z rowerem. Był to dość toporny model z metalowych rurek, bardziej jak dla roweru MTB. Teraz mam dwa lekkie modele z poliwęglanu, które będą testowane już jutro :)
Dane wyjazdu:
41.24 km
0.00 km teren
01:22 h
30.18 km/h:
Maks. pr.:43.87 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Trudne początki
Czwartek, 17 maja 2012 · dodano: 17.05.2012 | Komentarze 0
Dziś ponownie postanowiłem wybrać się na rower zaraz po pracy. Słoneczko ładnie świeciło, mimo iż dzień zaliczał się raczej do chłodnych. Zaraz po wyruszeniu z domu, przekonałem się, że troszkę dmuch prosto w twarz, i już na wstępie odechciało mi się jazdy. Plan był taki żeby zrobić tą samą pętlę co ostatnio (41km), ale już po pierwszych kilometrach tyrania pod wiatr i średniej 25km/h w mej głowie zaczęło świtać, że może jednak dziś odpuszczę i zrobię sobie mniejszą pętle (21km). I tak bijąc się sam ze sobą dotarłem do Więckowic, gdzie już mój umysł nastawiał się na kolejny odcinek do Dopiewa, który biegnie przez pola i zawsze trzeba tam powalczyć z wiatrem. Tym razem jednak kierunek dymania troszkę się zmienił i dostał niezłego kopa w plecy, który pozwolił mi na swobodną jazdę 37-40km/h do samego Dopiewa. Dzięki temu odcinkowi zmobilizowałem się i postanowiłem przejechać trasę, którą planowałem od początku. Potem było różnie, w zależności, z której strony wiało.Po przyjeździe do domu, mile się zaskoczyłem, bo mimo słabego początku średnia znowu wyszła powyżej 30km/h.
Dane wyjazdu:
41.27 km
0.00 km teren
01:21 h
30.57 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Nie ma wiatru, jest moc
Wtorek, 15 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 0
Dziś od razu po pracy postanowiłem wybrać się na przejażdżkę. Trzeba było przetestować nowy blat, i wyczuć czy faktycznie jest różnica o ten jeden ząb - no i chyba faktycznie da się to wyczuć :)Pogoda była całkiem przyjemna, choć mimo wszystko ubrałem się za lekko i trochę mnie przewiało. Ale brak odczuwalnego wiatru spowodował, że jechało się przyjemnie i dzięki temu udało się na tej trasie wykręcić średnią powyżej 30 km/h.
Dane wyjazdu:
8.59 km
0.00 km teren
00:19 h
27.13 km/h:
Maks. pr.:40.06 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Przejażdżka serwisowa
Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 2
Dziś postanowiłem wymienić blat na inny. Ten co to go kupiłem oryginalnie z rowerem był wygięty. Jak widać poniżej, leży on na płaskim, a z jednej strony odstaje od podłoża.Niby dało się jeździć, ale musiałem się bawić podczas jazdy w regulację przodu gdy zmieniałem tył.
Wczoraj dostałem zamiennik od Marka i trzeba było sprawdzić czy pasuje. Rozstaw śrub idealny. Jedyne co to ma o jeden ząb więcej [53]. Ale w niczym to nie przeszkadza, łańcuch pracuje dobrze. Co do samej siły przełożenia, to ciężko powiedzieć czy zmiana jest odczuwalna. Niby coś tam czuć, ale sam nie wiem czy to nie efekt placebo.
Dane wyjazdu:
54.68 km
0.00 km teren
01:54 h
28.78 km/h:
Maks. pr.:48.86 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
W towarzystwie :)
Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0
Na dzisiejszą wyprawę umówiłem się z Markiem. Choć przez moment miałem wątpliwość czy sobie nie odpuścić bo zimno i wiało. W sumie jeszcze mocniej niż wczoraj. No ale motywacja jakaś tam była tak więc wyruszyliśmy około 12:00 odemnie. Po raz pierwszy miałem okazję jechać z kimś, i przez pierwszy odcinek do Buku, większość czasu trzymałem się z tyłu, tak więc było przyjemnie jak nigdy ;) mimo iż pod wiatr. Kolejny odcinek z Buku do Rybojedzka to była czysta przyjemność, lekko z górki i z wiatrem. Te 7km zleciało szybko i lekko. Tam krótka przerwa na parkingu koło jeziora, gdzie orientuje się, że zgubiłem pompkę, przypiętą koło bidona. Sam nie wiem czy stało się to dzisiaj czy może wczoraj. No ale nic, po krótkiej chwili organizm się wychładza i trzeba było ruszać dalej w drogę. W Stęszewie skręcamy w lewo na Trzcielin i tam zaczyna się największa masakra, nie dość że wiatr dymał jak oszalały to jeszcze nałożył się na to podjazd i momentami TIRy jadące z naprzeciwka, które zdmuchiwały. Potem mogło być już tylko lepiej :)W sumie udało się nam zrobić taką trasę jak na mapie (czerwona trasa).
Wyjazd zaliczam do udanych. Oby takich więcej.
Kategoria 51-100km, szosa, w towarzystwie
Dane wyjazdu:
41.25 km
0.00 km teren
01:26 h
28.78 km/h:
Maks. pr.:43.87 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
W towarzystwie :/
Piątek, 11 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0
Dziś od rana postanowiłem przejechać swoją średnią pętlę (oznaczona na zielono). Od samego początku towarzyszył mi nieodpuszczający wiatr. Przez całą Bukowską, przez całą drogę z Więckowic do Dopiewa. Do tego po 20km dopadł mnie kryzys, prawdopodobnie organizm po wczorajszym doświadczeniu myślał że to już koniec, a tu nic z tego, to dopiero połowa. Ponownie na tej trasie najlepiej jechało mi się przez krótki odcinek na krajowej piątce.Teraz czas na szybką regeneracje przed jutrem.
Dane wyjazdu:
22.04 km
0.00 km teren
00:44 h
30.05 km/h:
Maks. pr.:39.04 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 482 kcal
Rower:Winora
Krótko i szybko
Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0
Dziś po pracy postanowiłem się zmobilizować i zrobić małe rozprostowanie kości przed weekendem. Jednak w szczególności za cel miałem jazdę na ugiętych łokciach, tak żeby nie nasiliły się bóle w łokciach. Całą drogę musiałem się pilnować, ale udawało się. Myślę że jeszcze kilka treningów i nie będę się musiał na tym skupić.Dodatkowo była to też pierwsza jazda po zmianie ustawienia siodełka. Wydaje się, że pomogło i przy mniejszym wysiłku kręciło mi się szybciej. Musze popatrzyć czy jest coś jeszcze do poprawienia w ustawieniach :)
Dane wyjazdu:
4.88 km
0.00 km teren
00:12 h
24.40 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Winora
Przejażdżka serwisowa
Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0
Zacznę od tego że po ostatniej jeździe zaczęły boleć mnie łokcie przy wyproście. Wszystko prawdopodobnie od jazdy na sztywnych i wyprostowanych w łokciu rękach. Podczas kolejnych treningów będę musiał pamiętać aby jeździć na lekko ugiętych rękach.No i w sumie od tego wzięło się moje dociekania, czy postawa jaką mam na rowerze jest OK. Dlatego zacząłem kombinować z ustawieniami siodełka - wysokość i odległość od kierownicy. No ale tuż na początku zabawy, przy próbie odkręcenia śruby od regulacji wysokości siodełka, ukręciłem śrubę :/ Po prostu rozpadła się tuż przy dotknięciu.
No ale nic, myślę sobie śruba jak śruba nie ma problemu, podjadę do rowerowego w Skórzewie i temat załatwiony. Nic bardziej mylnego. W moim staruszku są takie patenty, których już się nie produkuje. Nawet u Rybczyńskiego tylko pokiwali głową. Dlatego pozostała mi śrubka z Castoramy, która nie do końca jest dopasowana. No ale grunt że siodełko się trzyma.
Co do samego ustawienia to podniosłem bardzo delikatnie siodło do góry i przesunąłem je w kierunku kierownicy. Jeździe się ... inaczej... teraz mam wrażenie że rower stał się mniejszy. Ale chyba muszę więcej wyjeździć w takim ustawieniu żeby to ocenić.
Przy okazji przetestowałem nowy odcinek naszej obwodnicy S-11, który już jest prawie ukończony ale jeszcze nie otwarty dla ruchu samochodowego. Strasznie szorstki asfalt tam położyli :)
Dane wyjazdu:
41.20 km
0.00 km teren
01:25 h
29.08 km/h:
Maks. pr.:46.07 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 960 kcal
Rower:Winora
Poranny wypad
Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0
Na dziś rano zaplanowałem sobie taką samą pętle jak ostatnio, coby spróbować pojechać ten sam dystans z lepszymi wynikami.Początek tras postanowiłem pojechać troszkę lepiej niż ostatnio i mimo wiatru w oczy udało się pomknąć trochę szybciej. Na Bukowskiej zauważyłem że przede mną pojawił się jakiś inny kolarz, i kiedy w mej głowie zaświtało że może by z nim kawałek pojechać to on co zrobił... skręcił gdzieś boczną uliczkę i tyle go widziałem.
Kolejne kilometry mijały spokojnie, jedynie Endomondo świrowało od czasu do czasu, bo słyszałem w słuchawce jak wstrzymuje i wznawia czas liczenia trasy :/
Na krajowej 'piątce' udaje mi się rozbujać do 42-46 przy pomocy małego zjazdu, i tak przez kilometr szumiał wiatr we włosach. Trzeba przyznać że uczucie zajebiste :)
Na 10km przed końcem postanawiam trochę mocniej docisnąć, w szczególności że od Plewisk asfalt równy ja stół. Wiatr trochę przeszkadza, ale i tak wyszło nieźle.
Trening zaliczam do udanych!